Hej!
Wczoraj miałam jazdę w teren.Przyjechałam do stajni tak ok.17.20,a miałam o 18.00 z tatą i z panem.Maniek był już uszykowany.Wyruszyliśmy w teren.Jechaliśmy lasem i polem.Był kłus i galop.Też przyjeżdżaliśmy koło sklepu i pan Robert poszedł nam kupić lody:),taki krótki odpoczynek.Jak zjedliśmy lody,wyruszyliśmy dalej.W lesie zrobiłam krótkie zagalopowanie:)Jak wyjechaliśmy z lasu,udaliśmy się na pole.Tam też zagalopowałam:)Galop był SUUUPPEEERR!!!Później p.Iza ścigała się z p.Robertem i z moim tatą.I tak w terenie byliśmy do 19.30:)Teren na Mańku był udany!Następny teren też go zabiorę:) Pozdrawiam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz